niedziela, 17 czerwca 2012

rozdział 7

Hej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Najpierw chce zaprosić na mojego bloga o modzie i takich tam:)sprawach pytanich problemach itd.moda-dla-wszystkich-a-także-dla-ciebie.blogspot.com prowadze go razem z siostrą cioteczną:) Rozdział 7 Rano nie obudził mnie jak zwykle budzik tylko Natka.Otworzyłam oczy(tak mi się wydawało)i chciałam spojrzeć na zegarek ale nic nie zobaczyłam tylko czarny tunel na którego końcu stał jakiś pan z siwą brodą.Był wysoki,rysy twarzy wskazywały na to że był dość stary,no i miał brode a w ręce trzymał laske.Nagle usłyszałam głos,głos był poważny i troche straszny.Mówił on: -Przejdź za brame Ja nie przestraszyłam się aż tak żeby uciekać a właściwie to gdzie mogłabym uciec do dziwnego pana przecież on był na końcu tunelu,odwróciłam się za siebie zobaczyłam zrozpaczoną twarz cioci Zosi i lekarza.Coś się Natce stało?Nie ona stoi z ciocią.Czyli mnie się coś stało.Ale co gdzie ja jestem?Co się dzieje?Dlaczego nie moge się obudzić?Dlaczego nie moge poprostu odwrócić się i uciec do cioci i Natki?Dlaczego zamiast w swojim łóżku jestem w jakiś czarnym tunelu na którego końcu stoji jakiś starszy pan z laską a wokół mnie rozbrzmiewa przeraźliwy głos który każe mi iść?Dlaczego mam gdzieś iść?Dlaczego tak dziwnie się czuje?Dlaczego ja jestem w(obejrzałam swoje ubraniem)sukience białej ze skrzydłami na plecach?A właściwie czemu się nie boje co się dzieje chce wiedzieć?!Nagle usłyszałam głos cioci: -Co się jej stało? -Z przemęczenia zachorowała i... -A gdzie teraz jest ona? -Gdzieś między nami a obliczem Boga -Co czyli...? -Narazie jest w śpiączce przed śmiertelnej-Śpiączce przed śmiertelnej?Pomyślałam czyli ja umieram.Złapała mnie kolka w kolanie.Osunełam się na ściane tunelu,tunel zaczął się trząść co się dzieje?W tej samej chwili usłyszałam głos cioci: -Co jej się dzieje?Dlaczego się trzęsie? -Czyli tam gdzie jest straciła siły i... -I...co? -Jeszcze chwila i przestanie-w tej samej chwili lekkarz dał mi jakiś syrop albo krew tak to była krew.Tylko co krew ma do śmierci?!Nagle usłyszałam szum fal.Fal?!Sama się zdziwiłam i zobaczyłam strumienie krwi lecące prosto na mnie.Ten lekarz chce przyśpieszyć moją śmierć!Czemu co ja mu takiego zrobiłam?Dlaczego ten pan mnie woła?!Ja czuje się już bezsilna ide do tego pana,ide wolno wcale nie chce ale jestem już wykończona,prawie dotykam jego wyciągniętej dłoni ale coś mie powstrzymuje przed podaniem mojej dłoni staruszkowi to głos Natki który mówi: -Nie odchodź prosze!-słysze straszne zawodznie robi się się źle że chciałam to zrobić odwróciłam się i szybko odbiegłam od staruszka,płacz Natalki dodawał mi sił.Biegłam jak jeszcze nigdy nadal słysze zawodzenie.Jestem już na początku tunelu i słysze głos lekarza: -To coś nieprawdopodobnego jej serce już nie biło od jakiś 10 minut i nagle zaczyna bić coś jest nie halo-Bardzo dobrze myśle i odzyskuje siły mam caraz większą szanse na ucieczke od śmierci.Wchodze po ściani jak Spiderman.Widze szybe rozbijam ją.Staram się otworzyć oczy i mi się to udaje.Widze ciocie Natke i przestraszonego lekarza i mówie: -O co chodzi?-lekarz omal nie upadł ze strachu ale ja go w ostatniej chwili łapie.Coś się stało ja umarłam i ożyłam dzięki Natce. To tyle wiem nuuuuudddddddddyyyyyyyy:)I wiem za krótko ale jest:) aappapapapa Monika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz